Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kbialy2002 z miasteczka Elbląg. Mam przejechane 208772.50 kilometrów w tym 49823.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.48 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.





Turysta rowerowy umieszczony w granicach rozsądku. Ważne żeby z wycieczki coś zostało w pamięci...

To nie sztuka pojechać z nami na wycieczkę... Sztuka to przyjść na następną.



Planowane Wyprawy Rowerowe



- Nigdy nie planuj jutra...





______________________

Moje GALERIE PICASA

Galeria 2011-20...

Galeria 2009-2011

Galeria 2006-2009





Inne ciekawe strony





______________________

Elbląska Strona Rowerowa

ESR

______________________

Stronka Mareckiego

Marecki home



Zaliczone Gminy w Polsce.



Statystyki zbiorcze na stronę


2025 baton rowerowy bikestats.pl 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kbialy2002.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Przeprawy e_X_tremum

Dystans całkowity:39880.00 km (w terenie 15995.00 km; 40.11%)
Czas w ruchu:2093:08
Średnia prędkość:18.58 km/h
Liczba aktywności:295
Średnio na aktywność:135.19 km i 7h 10m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
333.00 km 160.00 km teren
19:00 h 17.53 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kellys

Pierwsza 3-setka 2015...

Poniedziałek, 5 stycznia 2015 · dodano: 06.01.2015 | Komentarze 5

No i tak to pogoniliśmy tą 3-setkę…

Na starcie zjawiło się 4 odważnych: Robert (inicjator) Mariusz, Sławek i ja jako, lekko mówiąc prowadzący.
A prowadziłem naszą czwórkę bardzo różnie, najczęściej jednak po trasach nadmorskich z dużą przewagą terenu i to niebyle jakiego terenu. Od Gdyni do Władysławowa pociągnęliśmy szlakiem niebiskim, prosto i przyjemnie pokonując kilosy. Z Władysławowa już nie było tak słodko. Po dotarciu do m. Karwia uderzyliśmy w las. Po drodze Biało Góra i Lubiatowo.
Gdzieś koło godzin porannych dotarliśmy do Stilo. Niestety z powodu mojego nieudolnego prowadzenia ominęliśmy lekką i przyjemną ścieżkę rowerową do Łeby i przez pomyłkę pokonaliśmy piaszczysty szlak czerwony prowadzący po piaskach Mierzeji Serbskiej.W Łebie nasze zmęczenie sięgnęło zenitu. Dalsza drogę postanowiliśmy pokonywać (zgodnie z założeniami) asfaltowo. I jak to bywa i tym razem udało się to raczej połowicznie. Doszło nawet do rozłamu grupy i ponownym jej zawiązaniu w Pucku. W powrotnej drodze do Trójmiasta zaliczyliśmy ścieżkę rowerową z Krokowej do Swarzewa i ponownie szlak niebieski do Gdyni.
Z trójmiasta aby ominąć zaśnieżoną „7-demkę” zarządziłem powrót przez Szkarpawę i Tujsk. Jedynie Robert nie mógł się pogodzić z tą propozycją bo uważał że owa trasa jest najszybszą drogą do „cieplutkiej wanny” – marzeniem każdego z Nas.
Tak też nadkładając lekko kilosów dotarliśmy do rogatek Elbląga.
Na koniec tylko krótko powiem że takie wypady stają się dla uczestników dużą nauką i wzbogacają nas o spore doświadczenie – pewnie owocujące w przyszłości.

Sławek na koniec skwitował krótko.
– Długo będę pamiętał ten wyjazd…

A co po drodze przeżyliśmy i widzieliśmy to opowiemy sobie przy ognisku i małym bezalkoholowym w czasie innych wypraw.


TUTAJ zdjęcia... niewiele ale zawsze coś.


Kilak fotek.


Władysławowo Ratusz.


Rozewie...


Okolice Łeby...




Na Puckich Klifach...




Gleba na niebieskim szlaku...


Gdańsk... przed powrotem do domu...


Ku mojemu zdziwieniu... Równiutko...333




Dane wyjazdu:
300.00 km 6.00 km teren
14:00 h 21.43 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kellys

Robertowa setna trzy-setka.

Sobota, 13 grudnia 2014 · dodano: 15.12.2014 | Komentarze 1

Elbląg, wiatr osiągający nawet 100km/h, ale nie pada i temperatura wiosenna. Z Placu Jagiellończyka ruszyliśmy w szóstkę Sławek, Mariusz, Karol, Krzysiek, Ja oraz główny bohater Robert, który to właśnie pokonywał setną trzy-setkę rowerową w tym roku.
Małymi kroczkami centralnie pod wiatr zwany „Aleksandrą” próbowaliśmy dotrzeć do Tczewa. Po drodze zlał Nas deszcz ze śniegiem. W niektórych momentach niemal nas zatrzymywało.Po pokonaniu najgorszego odcinka opuścił nas Krzysiek i wrócił do Elbląga. My mogliśmy lekko odetchnąć do Białej Góry – wiało z boku.
Z Białe Góry już goniliśmy z wiatrem – sama przyjemność. W Gronowie Elbląskim dołączył do nas Marecki. Po dotarciu do Elbląga odjechali od nas Sławek i Karol. A my pogoniliśmy dalej i po okrążeniu Elbląga Marek udał się do domciu. Na placu boju zostało trzech. Czas na małe „co nie co” bo robiliśmy się głodni. Zajechaliśmy do Roberta na mały popasik . Po krótkiej przerwie dołączyła do nas dwójka kolaży z Lichnów, Marcin i Lucjan. A że świeżo upieczeni to pomogli nam w dalszej drodze pokonywać wiatrowe pustkowia. Udaliśmy się nad Morze do Sztutowa i Stegny. W drodze powrotnej dołączył się do nas Leszek a później Darecki i Marian.
Kilometrów było niestety wciąż mało – więc pętla do Łęcza. Po zjechaniu do Elbląga dołożyliśmy końcówkę po mieście i w końcu pękło tajemnicze 300 km.
Pełną Robertową trzy-setkę udało się pokonać tylko dwóm śmiałkom – a Oni już wiedzą o co chodzi.
Powiem krótko, świetnie się jechało w tak doborowym towarzystwie. Kapitalny kawałek dobrej walki rowerowej i niezłamanej psychiki szczególnie pod ten paskudny wiatr. A i pora roku nie sprzyja takim dystansom – powietrze ciasne jak kisiel.
Robert dzięki że mogłem uczestniczyć w tej imprezie i za świetna jazdę…
Do siego razu…

Kilka fot:


Start...


Biała Góra... Śluza niestety nie oświetlona...


Sztum...


Na kanapkach w Sztumie...


Już prawie 200km... Elbląg poranek...


Popasik nad Morzem w Sztutowie...


Finał jazdy... Szampan i impreza i piękne wspomnienia jak to się jechało i jeździło przez te lata...
Niezapomniane chwile...




Dane wyjazdu:
303.00 km 95.00 km teren
16:00 h 18.94 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kellys

Nadmorska Pętla 2014.

Sobota, 15 listopada 2014 · dodano: 17.11.2014 | Komentarze 4

Kolejny wyjazd na pokonanie "Pętli Nadmorskiej", tym razem do pobicia 300-setki dołączył do mnie jeden zawodnik - Karol.
Pierwsze 150 km (Elbląg-Gdańska-Wejherowo-Stilo) pokonaliśmy dość szybko, wiatr skutecznie nam w tym pomógł. Do Wejherowa średnia wyniosła 28,6 km/h, to niezły rezultat. Po dotarciu do Stilo i latarni morskiej zarządziliśmy dłuższą przerwę na jedzonko i uzupełnienie płynów. Potem już tylko las i wydmy - jak najbliżej Morza.
Ku mojemu zdziwieniu niemal całą drogę do Białogóry trzymaliśmy się morza - dało radę. Po dotarciu na skraj Wydmy Lubiatowskiej skierowaliśmy się również lasem do Białogóry. Dalej to już znana droga do Dębek, Jastrzębiej Góry, gdzie odwiedziliśmy Lisi Jar,  i do  Władysławowa.
W Pucku obiad i regeneracja sił. Dalej wybrzeżem, klifami i niebieskim szlakiem do Gdyni. W Gdyni szybka decyzja o ruszeniu do Gdańska na PKP. Zdążyliśmy akurat 15min przed odjazdem pokonując 288km.
Pogoń po gdańsku przypłaciłem "zaliczeniem" ogrodzenia budowlanego z prędkością 27km/h. Nie zauważyłem płotu ogradzającego plac budowy i przydzwoniłem... aż miło... i weź tu nie miej kasku... Ledwo się pozbierałem po tej czołówce...

Reasumując kapitalny kawałek super jazdy szybkiej i sprawnej i ukończonej przed czasem. W Elblągu dobiłem do 303 i już...

Karol dzięki za świetną jazdę i super zabawę...

TUTAJ zdjęcia w-g GPS

Kilka fotek...


Neptun...


Zdobywca z lufą...




Koniec świata...


Nadmorskie wydmy...




Na skraju Wydmy Lubiatowskiej...


Campanieros...i przyroda...


Białogóra... Stadnina...


Jastrzębia Góra...


Gwiazda Północy...


Lisi Jar...


Lisi Jar...


No i już na koniec bo robi się ciemno... Rozewie...

Karol dzięki za świetną jazdę i super zabawę...

Do siego razu...


Dane wyjazdu:
175.00 km 110.00 km teren
10:00 h 17.50 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Szlakami TPK - Szlak Skarszewski.

Niedziela, 26 października 2014 · dodano: 27.10.2014 | Komentarze 2

No i ta to właśnie Marek wyciągnął nas na zdobywanie szlaku Skarszewskiego w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Zdobywanie to właściwe określenie tego co się tam działo. Świetny kawałek zabawy leśnej i rowerowej. Szlak jest dość trudny więc ruch na nim niewielki. Niektóre drogi całkiem zarośnięte na szczęście oznakowanie wyraźne i widoczne chociaż w kilku miejscach musieliśmy szukać malunków na drzewach. Ale jazda na medal oby więcej takich ścieżek pieszych i rowerowych powstawało.

TUTAJ pełna zawartość obrazków...




Było i tak...


I trochę tak...


A tutaj trochę widoków...


I dobrze się bawimy...


I znowu widoki...


Proszę się odwrócić...


No i tak też było... Da się przejść...


Ależ te rowery ciężkie...


Klubowicze "Speca"....


I była z nami "Przyroda"... Niesamowite widoki i widoczki...


I tak to się kończyło pomału...
Aż szkoda że tak szybko leciał czas...

Do zobaczyska na kolejnych szlakach... Marek czekamy za rok na następne...

Dzięki wszystkim za świetna zabawę....



Dane wyjazdu:
145.00 km 135.00 km teren
08:00 h 18.12 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kellys

e_X_tremum wrześniowe - między jeziorami : Sarbsko, Łebsko, Gardno.

Sobota, 13 września 2014 · dodano: 15.09.2014 | Komentarze 1

No i kolejny rajd extremalny przeszedł do historii... Jak było to zawsze można się dowiedzieć biorąc w tychże rajdach udział. Objechaliśmy trzy jeziora naszego wybrzeża i to dość dokładnie.
Mam nadzieję że się podobało.


Kilka fotek...:




Była woda...


... i budowanie mostów,...


... i była Łeba...



I dużo piasku...


I jeszcze więcej piasku...

I było jak zwykle super...

Ślad GPS w-g Mariusza...

Ale TUTAJ jest dużo więcej zdjęć...

Dane wyjazdu:
741.00 km 6.00 km teren
35:00 h 21.17 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kellys

Maraton "777" - na 777 lat Elbląg

Piątek, 6 czerwca 2014 · dodano: 09.06.2014 | Komentarze 3

Ruszyliśmy nieco wcześniej o 18.00

TRASA - całość przebiegu - z Mariusza GPS

Pomysłodawca - Marecki...

Kilka FOT.
Mariusz - nasz poeta tak to właśnie opisał...





























To tak na koniec żeby wszyscy byli ujęcie...


Dzięki Wam chłopaki za kręcenie i świetną przygodę...
Do siego razu ...




Dane wyjazdu:
93.00 km 72.00 km teren
05:00 h 18.60 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kellys

XI Leśny Maraton Kąpino - Wejherowo

Sobota, 17 maja 2014 · dodano: 17.05.2014 | Komentarze 4

Pogoniliśmy na Maraton - imprezę świetnie zorganizowana i jak na te czasy tanią co potęguje w niej udział.
Luda się ścigającego było 330 - sztuk.. to dużo...
Ku mojemu zadowoleniu ustawiłem się na trasie GIGA i zjechałem z niej jako 26-ty...
Kilku z naszej elbląskiej grupki wylosowało nagrody a Leszkowi przypadł w udziale rowerek... się chłopak ucieszył...














Trzecie kółko...


A oto główna nagroda...



Za rok postaramy się nie opuścić Wejherowa...
Do siego spotkania...



Dane wyjazdu:
162.00 km 90.00 km teren
09:00 h 18.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Ostródzkie Jeziora - e_X_tremum lutowe zaliczone.

Sobota, 15 lutego 2014 · dodano: 17.02.2014 | Komentarze 2

No i powoli ostrożnie po lodzie i błocie pokonaliśmy dość wymagającą krainę jezior Ostródy...
Nie powiem żeby było ciężko ale dość niespodziewanie. Na ścieżkach dużo lodu i błota.
Mało chłopaki mnie nie zlinczowali za lód, którego się pewnie spodziewali ale nic mi nie mówiąc z lekka narzekali.

Dotarliśmy do 10-ciu jezior i jeziorek. Poniższe zdjęcia to obrazują...
Zdjęcia z nawigacją GPS. Można prześledzić trasę.

Podczas jazdy i ostrej walce z lodem odpadł od nas Wojtek, kontuzja kolana siała grozę przy jeździe, gdzie z duszą na ramieniu można zaliczyć glebę w każdej chwili.
Zaliczyliśmy niemal całą trasę, musieliśmy tylko odpuścić okrążenie Szeląga W. bo czas nam już na to nie pozwolił.
We czwórkę  jakoś pomału dotarliśmy do Ostródy. Po jedzonku trzeba było wracać.
No cóż i znowu las aż do Miłomłyna, z Miłomłyna na pochylnie do Buczyńca - pod wiatą dokonaliśmy analizy zapasów i wypiliśmy wszystko. Po wjeździe na samą pochylnię okazało się, że wszystkie pochylnie to jeden wielki plac budowy. Remonty trwają.
Błotem i ślizgawicą dobrnęliśmy jakoś do ostatniej i już drogami go Elbląga.

Kilka FOT.


Żabi Róg.


J. Narie... tu początek...


Tak właśnie było... ślisko...


Wiadukt kolejowy... Kretowiny...





Żabi Róg...


Nad J. Gil...


Lód i lód...


Popas nad j. Długim...






A to już j. Tabórz...




Na mostku "Nad Sarenką" ...


No tutaj po kolejnym lodzie Wojtek postanawia nas opuścić...


Jeziorko zwane "Oczkiem Leśnym"..




Dalej w Las...


Kolejne jeziorko...




Szeląg Wielki - ale nad te jeziorko wrócimy latem...


Ostróda nad J. Drwęckim...






Ostróda kąpielisko.


Stary most kolejowy...


W drodze do Miłomłyna...


A tutaj spotykamy Pawła... Ale nie chciał z nami na Pochylnie...


Na Buczyńcu...


Remont trwa...


Dzięki wszystkim za jazdę i jak zwykle zapraszam na kolejne - zmagania...









Dane wyjazdu:
118.00 km 46.00 km teren
11:00 h 10.73 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Wyprawa - Doliną Wałszy.

Sobota, 18 stycznia 2014 · dodano: 20.01.2014 | Komentarze 2

No i pojechaliśmy na Wałszę - Dolinę Wałszy.
Do Pieniężna samochodem a potem już rowerkami.
Trasa wiodła przez Dolinę Wałszy, niedaleko Wojnit , Jazioro Taftowo, Lasami w okolice Nowego Dworu, Po wyjściu z lasu po długiej walce zmuszeni byliśmy nieco zaoszczędzić na czasie i do Lidzbarka dojechaliśmy asfaltem.
Po krótkim popasie w Lidzbarku Warmińskim ruszyliśmy na ośnieżoną drogę rowerową z Lidzbarka W. do Ornety i do Pieniężna.

Dolinę Wałszy zwiedziliśmy lewą stroną rzeki. Kilka wspinaczek po stromych podejściach skutecznie nas opóźniało,potem niestety jak to bywa - zgubiliśmy szlak (marnie oznaczony) i zaczęło się błądzenie po lesie.
Przeprawa po polach i przez rzeczkę (ryzykowana sprawa) po kilku godzinach przyniosła nieoczekiwaną drogę którą udaliśmy się w kierunku ND.
Piękny park i dość wymagający - nawet dla pieszych. Drugą stronę zdobędziemy porą letnią. Dni będą dłuższe i czasu będzie dużo więcej.
Dzięki Ekipie którą miałem zaszczyt prowadzić nie dała się terenowi. Zero marudzenia, zero poddawania się twarda walka i dobrnęliśmy do końca.
Ciesze się również iż znowu mogłem pokazać kilku osobom okolice w których nie mięli okazji być.


*************************************************************
W tym linku są wszystkie zdjęcia z punktami GPS można prześledzić nasza trasę...
*************************************************************

Kilka FOT:


Pieniężno....


Zamek Kapituły Warmińskiej... odnawiany...


A bhp to pies...


Elektrownia... Na Wałszy...


oj było wysoko...


Dolina Wałszy...


A tam właśnie byliśmy...










I zwalony most - a mieliśmy przejśc na druga stronę...


No i szlak czerwony powoli przestał nadawać się nawet do prowadzenia roweru...


Odpoczynek nad j. Taftowo...


Mario sprawdził głębokość - 1,5m...


A to już Lidzbark Warmiński...


Po ścieżce rowerowej z LW


Wybuchnięty bidon...





Przy powrocie do Pieniężna...


Lekko umęczone "konie..."

Dużo więcej TUTAJ....

Dzięki chłopaki... Jeździ się z Wami - pierwszoklasowo.
Do siego razu...

TUTAJ - kilka fotek Sierra...




Dane wyjazdu:
137.00 km 34.00 km teren
08:00 h 17.12 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Elbląg - Krynica M - Stegna - Elbląg - mocno umuldowani.

Sobota, 11 stycznia 2014 · dodano: 13.01.2014 | Komentarze 0

No na początek roku tak się "zmuldować" to było coś.
Przednia zabawa i nikt nie narzekał. Mario zaliczył małego "zgona" na wydmach ale po pół godziny, wciągając wafelki "energetyczne" doszedł do siebie.
Zabawa przednia - polecam wszystkim którzy lubią troszkę trenu...

Dzięki ekipie za wspólne kręcenie...

FOTO:

W tym linku są zdjęcia z punktami GPS można prześledzić nasza trasę...
*************************************************************
Tutaj wszystkie FOTO
*************************************************************

Ekipa + fotograf...


Stara cegielnia - Sztutowo.




Słupki FD - Przebrno.




KM...





Kilka poprawek - przejścia KM


My w las...


Mario przeżywa kryzys... Marnie coś mu z oczu patrzy...




Zabawa w podchody...


Słupek z numerem przejścia.



Jakieś obiekty po drodze...







I Finisz...